Na początku przepraszam za moje długie milczenie, ale natłok
wrażeń nie pozwolił mi na normalne funkcjonowanie. W jednej chwili zebrało się
wszystko: obrona, projekt na uczelnie i przeprowadzka na koniec świata. Postanowiłam jednak, że ta relacja prędzej czy później powstanie i tak się stało :)
O tym, że na zwiedzenie Paryża trzeba mieć minimum tydzień
wiedzą chyba wszyscy. My postanowiliśmy zaryzykować i zobaczyć najwięcej jak
się da w mikołajkowy weekend. Do ostatniej chwili nasz wyjazd nie był pewny.
Bilety kupiłam kilka miesięcy wcześniej w promocji wizzaira na termin 5-8
grudnia 2014. Jeszcze w dzień wylotu stwierdziliśmy, że nie chce nam się
jechać, na pewno pogoda będzie brzydka i w ogóle. Jednak 4 godziny przed
wylotem spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i kilkadziesiąt minut później byliśmy
w autobusie na wrocławskie lotnisko (wyjechaliśmy wcześniej żeby się znowu nie
rozmyślić :)). W końcu to jest ostatnia możliwość żeby pojechać i mieć
większość atrakcji za darmo z racji wieku. Większość muzeów w Paryżu jest
bezpłatna do 25 roku życia.