Oslo – największe i najbardziej zaludnione miasto w
Norwegii, a także stolica tego pięknego kraju. Mimo odstraszających cen na
miejscu przyciąga turystów swoją prostotą, można tam spotkać wielu ludzi z
różnych zakątków świata.
czwartek, 25 września 2014
niedziela, 27 lipca 2014
Preikestolen i Stavanger 19-20.07.2014
W tym roku staram się realizować kiedyś wymyślone plany. Od kiedy zaczęłam spędzać wakacje w Norwegii co roku chciałam pojechać w region Rogaland, ale nie było ku temu okazji. Tym razem poszłam na całość kompletnie ignorując mojego faceta i kupiłam bilety norweskich kolei na weekend do Stavanger, a dopiero później zaczęłam planować gdzie będziemy spać i jak będziemy się poruszać. Szybkie przeszukanie znajomych w Norwegii, chwila zastanowienia, kto tam kiedyś nas zapraszał i wybór stał się jasny. Okazał się nim kolega Karola ze studiów - Ludwik.
środa, 25 czerwca 2014
Poradnik praktyczny - Helsinki
Do tej pory był tylko jeden w miarę tani sposób na dostanie
się do Helsinek – prom z Tallinu, do którego dojedziemy autobusem Simple
Express. Teraz, z racji remontu pasa startowego w Turku, linia lotnicza Wizzair
będzie latać z Gdańska do Helsinek od 1 do 27 lipca 2014 roku. Biorąc pod uwagę
brak tanich połączeń samolotowych do stolicy Finlandii jest to idealny czas na
odwiedzenie tego niedocenianego przez turystów miasta.
sobota, 24 maja 2014
Majówka na Sardynii cz. 3 - 02-08.05.2014
Dzień 5 – „Chesse’em all”
Kolejny dzień i kolejne obowiązki…
O godzinie 10:00 musieliśmy zwrócić samochód do wypożyczalni, ale przed tym
trzeba było go zatankować i ogarnąć. Zwrot samochodu odbył się bez problemów,
pani z wypożyczalni sprawdziła środek, paliwo, popatrzyła na pandę i
powiedziała „ok”. Tego dnia chcieliśmy pojechać autobusem do Porto Rotondo na
plażę, ale z racji zimowego rozkładu jazdy musieliśmy czekać aż do 12:48. Czas
pomiędzy oddaniem samochodu, a wyjazdem autobusu spędziliśmy kupując jedzonko
na plażę i jedząc drugie śniadanie na balkonie. Podczas jedzenia patrzymy na
ogródek obok a tam żółw :D i drugi! Pierwszy raz widzę żółwie na wolności :D
Źółw ogrodowy :) |
sobota, 17 maja 2014
Majówka na Sardynii cz. 2 - 02-08.05.2014
Dzień 4 – „...czyli tam i z
powrotem”
Ten dzień był najbardziej
pracowity ze wszystkich. Nie dość, że wstaliśmy rano aby jak najwcześniej
wyruszyć to jeszcze taka długa droga przed nami. Nie mówiąc już o ilości „must
see” zaznaczonych na mapie… Wsiedliśmy więc do naszej pandy i ruszyliśmy drogą
199 w kierunku Sassari. Po drodze pierwszym przystankiem miało być muzeum wina
w miejscowości Berchidda, które według informacji z przewodnika miało być
otwarte o 10:00. Droga do niego prowadzi cały czas pod górkę, jakie to
szczęście, że nie trzeba tam wchodzić na piechotę :) Niestety ku naszemu
zdziwieniu, gdy dojechaliśmy na miejsce, ukazała się zamknięta brama… Co za
pech… A w dodatku żadnej informacji dlaczego zamknięte i kiedy otworzą. W takim
razie trudno, wracamy z powrotem na autostradę. Teraz jedziemy już prosto do
Sassari, bez żadnych postojów. Po drodze mijamy bardzo ładny kościół SS.
Trinita di Saccargia, jednak zanim zdążyłam poprosić mojego faceta żeby się
zatrzymał już było za późno – mogłam go zobaczyć tylko z samochodu :(
SS. Trinita di Saccargia |
piątek, 16 maja 2014
Majówka na Sardynii cz. 1 - 02-08.05.2014
W tym roku ciężko mi było
wymyślić coś oryginalnego na weekend majowy. Myślałam o objazdówce po Włoszech,
ale ku mojemu zaskoczeniu trafiłam na bilety EasyJet z Berlina do Olbii za 300
zł na osobę. Zastanowiliśmy się, czy to jest to i po kilku godzinach zostało
postanowione – spędzimy tydzień na Sardynii.
Etykiety:
bados,
berchida,
budoni,
capo di coda cavallo,
castello della fava,
easyjet,
la caletta,
la cinta,
olbia,
pittulongu,
posada,
san teodoro,
santa lucia
czwartek, 1 maja 2014
Jeden dzień w Berlinie - 17.04.2014
O
godzinie 2:25 w nocy ze środy na czwartek większość osób śpi w ciepłym łóżku…
Ale nie my. My postanowiliśmy poczekać na dworcu we Wrocławiu na Polskiego Busa
jadącego do Berlina. Po raz pierwszy udało mi się przebić przez tłum ludzi
kupujących tanie bilety i ustrzeliłam jednodniówkę (dokładnie 12 godzin) w
Berlinie za 21 zł.
niedziela, 27 kwietnia 2014
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Finlandia 28.02-7.03.2014 - część 2 - "Z wizytą u Mikołaja"
Poniedziałek według planów był zarezerwowany na odwiedziny
św. Mikołaja, więc dzień wcześniej kupiliśmy przez Internet bilety na pociąg.
Wstaliśmy rano i udaliśmy się na stację. Podczas jazdy okazało się, że nie
mając fińskiej legitymacji studenckiej nie powinniśmy jechać na bilecie
studenckim, jednak konduktor powiedział, że „da nam mały rabat i uda, że tego
nie zauważył”. Dla kogoś, kto nie mieszka w Skandynawii na co dzień różnica
pomiędzy 2,5 euro a 5 w jedną stronę jest zauważalna, więc nie ukrywaliśmy, że
cieszyliśmy się z jego reakcji. Aby dojechać do wioski Mikołaja należało z
dworca kolejowego jechać autobusem linii 8. Po kilkunastu minutach znaleźliśmy
się jakby na końcu świata, gdzie stał całkiem spory szary budynek, zupełnie
niekojarzący się ze świętami. Po wyjściu z autobusu grupka Japończyków zaczęła
robić sobie zdjęcia przy latarniach. Do tej pory nie wiem, co w nich było
takiego wspaniałego, ale zostały one przez nich obfotografowane z każdej strony
:) Swoją drogą zaczęłam się zastanawiać, czy nie ma jakiegoś bezpośredniego
połączenia lotniczego Tokyo-Rovaniemi, tyle było tam Azjatów.
środa, 2 kwietnia 2014
Finlandia 28.02-7.03.2014 - część 1 - "Podróż donikąd"
Spełniłam swoje marzenie sprzed
roku… No prawie :) Ale i tak jestem szczęśliwa mogąc dla Was pisać relacje z
wyjazdu do Finlandii. Tak więc od początku…
Pewnie Ci, którzy śledzą promocje
lotnicze pamiętają pewien czerwcowy dzień, dokładniej dzień dziecka, podczas
którego linie lotnicze LOT oferowały super tanie bilety do Helsinek z Warszawy.
Były to bilety First Minute, loty od października 2013 do kwietnia 2014 za
porażające 160 zł w dwie strony. Z
perspektywy czasu uważam, że to było głupie kupić w czerwcu bilety na marzec
kolejnego roku, no ale czego się nie robi dla obejrzenia zorzy polarnej. Tak,
to właśnie to był główny powód tego zakupu. Więc sprawdziłam fazy księżyca
(zorzę polarną najlepiej widać podczas nowiu) i zaplanowałam podróż na
28.02-7.03.2014. Wydawał mi się to tak odległy termin, że na początku nawet nie
przeszło mi przez myśl żeby coś więcej zaplanować. Parę miesięcy później
okazało się, że LOT likwiduje połączenie do Helsinek. Na początku bałam się
zadzwonić i zapytać, co z moją podróżą, bo myślałam, że anulują mi bilety i po
prostu oddadzą pieniądze. Tak się nie stało. Miły Pan na infolinii nawet nie
pytał, czy chcę zwrot pieniędzy, od razu przebookował mi lot na inny z
przesiadką we Frankfurcie, bez zmiany dat. Jak już pisałam, od początku celem
było zobaczenie zorzy, więc zaczęłam się zastanawiać, które miasto na północy
Finlandii obrać jako cel. Padło na miasto świętego Mikołaja, czyli Rovaniemi.
Część podróży między Helsinkami, a kołem podbiegunowym miała odbyć się liniami
Norwegian.
sobota, 22 lutego 2014
Weekendowo-walentykowa Praga 14-16.02.2014
Weekendowy wyjazd do Pragi miał być sposobem na odreagowanie
po sesji. Normalnie zaplanowałabym wyjazd w góry, ale warunki pozwalają raczej
na wiosenne spacery, a nie jeżdżenie na nartach. W stolicy Czech byliśmy już
raz i nam się podobało, więc postanowiliśmy zrobić powtórkę. Tym razem
zasadniczą różnicą było to, że jechaliśmy w 10 osób. Wynajęliśmy 5 pokoi w
hotelu Ostruvek w dzielnicy Praga 4, która leży w okolicy Nowego Miasta.
Subskrybuj:
Posty (Atom)