niedziela, 27 kwietnia 2014

Finlandia 28.02-7.03.2014 - część 3 - "Łyk fińskiego wina w Helsinkach"


Z Rovaniemi do Helsinek dostaliśmy się samolotem linii Norwegian, tym razem bez internetu na pokładzie :( Wylądowaliśmy przed godziną 17 i od razu udaliśmy się w kierunku przystanku. Tam, po chwili czekania, wsiedliśmy w autobus 615 i pojechaliśmy do centrum.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Finlandia 28.02-7.03.2014 - część 2 - "Z wizytą u Mikołaja"


Poniedziałek według planów był zarezerwowany na odwiedziny św. Mikołaja, więc dzień wcześniej kupiliśmy przez Internet bilety na pociąg. Wstaliśmy rano i udaliśmy się na stację. Podczas jazdy okazało się, że nie mając fińskiej legitymacji studenckiej nie powinniśmy jechać na bilecie studenckim, jednak konduktor powiedział, że „da nam mały rabat i uda, że tego nie zauważył”. Dla kogoś, kto nie mieszka w Skandynawii na co dzień różnica pomiędzy 2,5 euro a 5 w jedną stronę jest zauważalna, więc nie ukrywaliśmy, że cieszyliśmy się z jego reakcji. Aby dojechać do wioski Mikołaja należało z dworca kolejowego jechać autobusem linii 8. Po kilkunastu minutach znaleźliśmy się jakby na końcu świata, gdzie stał całkiem spory szary budynek, zupełnie niekojarzący się ze świętami. Po wyjściu z autobusu grupka Japończyków zaczęła robić sobie zdjęcia przy latarniach. Do tej pory nie wiem, co w nich było takiego wspaniałego, ale zostały one przez nich obfotografowane z każdej strony :) Swoją drogą zaczęłam się zastanawiać, czy nie ma jakiegoś bezpośredniego połączenia lotniczego Tokyo-Rovaniemi, tyle było tam Azjatów. 


środa, 2 kwietnia 2014

Finlandia 28.02-7.03.2014 - część 1 - "Podróż donikąd"

Spełniłam swoje marzenie sprzed roku… No prawie :) Ale i tak jestem szczęśliwa mogąc dla Was pisać relacje z wyjazdu do Finlandii. Tak więc od początku…

Pewnie Ci, którzy śledzą promocje lotnicze pamiętają pewien czerwcowy dzień, dokładniej dzień dziecka, podczas którego linie lotnicze LOT oferowały super tanie bilety do Helsinek z Warszawy. Były to bilety First Minute, loty od października 2013 do kwietnia 2014 za porażające 160 zł w dwie strony.  Z perspektywy czasu uważam, że to było głupie kupić w czerwcu bilety na marzec kolejnego roku, no ale czego się nie robi dla obejrzenia zorzy polarnej. Tak, to właśnie to był główny powód tego zakupu. Więc sprawdziłam fazy księżyca (zorzę polarną najlepiej widać podczas nowiu) i zaplanowałam podróż na 28.02-7.03.2014. Wydawał mi się to tak odległy termin, że na początku nawet nie przeszło mi przez myśl żeby coś więcej zaplanować. Parę miesięcy później okazało się, że LOT likwiduje połączenie do Helsinek. Na początku bałam się zadzwonić i zapytać, co z moją podróżą, bo myślałam, że anulują mi bilety i po prostu oddadzą pieniądze. Tak się nie stało. Miły Pan na infolinii nawet nie pytał, czy chcę zwrot pieniędzy, od razu przebookował mi lot na inny z przesiadką we Frankfurcie, bez zmiany dat. Jak już pisałam, od początku celem było zobaczenie zorzy, więc zaczęłam się zastanawiać, które miasto na północy Finlandii obrać jako cel. Padło na miasto świętego Mikołaja, czyli Rovaniemi. Część podróży między Helsinkami, a kołem podbiegunowym miała odbyć się liniami Norwegian.