Z Sandnessjøen do Trondheim mamy
450 kilometrów i jest to najbliżej położone duże miasto. Takie uroki życia na
końcu świata :) Trzeba się przyzwyczaić, że Norwegia to długi i rozległy kraj,
przez co poruszanie się może nie być takie proste. Dla mieszkańców mojego
regionu pokonanie tylu kilometrów, choćby po to żeby pojechać na zakupy, czy
lotnisko, to żaden problem. My wzięliśmy Trondheim na celownik ze względu na
odbiór opon do samochodu, które miały przyjechać z Polski prywatnym busem.
wtorek, 21 kwietnia 2015
piątek, 17 kwietnia 2015
385 metrów nad Helgelandem - Reinesaksla
Reinesaksla zaczyna serię opisów z Helgelandu.
Chodząc po górach trzeba stawiać
sobie ambitne cele, aczkolwiek nie zapominać przy tym o zdrowym rozsądku…
Pomimo tego, że wiosna już przyszła, warunki nie są jeszcze aż tak dobre, jak
mogłoby się wydawać. Na większości szczytów w Norwegii śnieg leży przez długi,
długi czas. Na pierwszą wspinaczkę po zimie obraliśmy niezbyt wysoką górkę
Reinesaksla w gminie Leirfjord. Na mapie trasa jest oznaczona jako
średniozaawansowana, do tego nie widać już na niej śniegu. Wysokość szczytu 380
m.n.p.m, długość trasy to 2300 metrów w jedną stronę.
piątek, 3 kwietnia 2015
Co warto zobaczyć w Krakowie
Kraków to miejsce, z którym moja
życiowa historia przeplatała się często. Pierwsza wycieczka do tego miasta
miała miejsce w 2006 roku, natomiast 3 kolejne, przy okazji szkoleń w 2012 i
2013 roku. Najdłuższy mój pobyt w Krakowie to miesiąc praktyk we wrześniu
poprzedniego roku. Można by było się spodziewać, że wrócę tam na stałe, jednak
ta bajka nie miała takiego zakończenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)