Z Sandnessjøen do Trondheim mamy
450 kilometrów i jest to najbliżej położone duże miasto. Takie uroki życia na
końcu świata :) Trzeba się przyzwyczaić, że Norwegia to długi i rozległy kraj,
przez co poruszanie się może nie być takie proste. Dla mieszkańców mojego
regionu pokonanie tylu kilometrów, choćby po to żeby pojechać na zakupy, czy
lotnisko, to żaden problem. My wzięliśmy Trondheim na celownik ze względu na
odbiór opon do samochodu, które miały przyjechać z Polski prywatnym busem.
Droga E6, którą jechaliśmy już
wcześniej zimą, tym razem nie była oblodzona i ośnieżona, lecz mimo wszystko
męcząca. Maksymalna prędkość to 90 km/h, w dodatku tylko na niektórych
odcinkach, więc zamiast jechać jak człowiek, trzeba się wlec… Ale widoki to
rekompensują. Minęliśmy trochę gór, wodospadów, jezior i innych. Na zwiedzanie
zaplanowaliśmy całą sobotę, ponieważ w piątek jak już dojechaliśmy, padliśmy
zmęczeni w hotelowym pokoju. Minusem tego miasta są parkingi – praktycznie
wszędzie płatne, około 25 NOK na godzinę. Wybierając się tam samochodem warto
to robić w niedzielę, ponieważ wtedy można w większości miejsc parkować za
darmo. Nie znaczy to oczywiście, że samochód jest niezbędny – Trondheim to
najdalej na północ położone miasto, które ma komunikację tramwajową. Oprócz
tego bardzo dobrze rozwinięty jest pomysł rowerów miejskich, jest 10
przystanków, a roweru można używać bezpłatnie przez 3 godziny. Jedynym wkładem
pieniężnym jest odbiór karty w Biurze Informacji Turystycznej – trzeba opłacić
depozyt w wysokości 200 NOK, który jest zwracany przy oddawaniu karty. Poniżej mapka atrakcji w Trondheim.
Wracając do zwiedzania. Spacer po
Trondheim rozpoczęliśmy od głównego placu w mieście, na którym znajduje się
centrum handlowe Trondheim Torg. Na samym środku placu stoi statua Olava
Tryggvasona, który był założycielem tego miasta w 996 roku. My akurat
trafiliśmy na Bondensmarked – stoiska z jedzeniem od okolicznych rolników.
Można było na nich kupić różnego rodzaju kiełbasy, wędzone ryby i inne.
|
Trondheim Torg |
|
Bondensmarked |
W bocznej ulicy – Munkegata –
znajduje się Dom Założyciela (Stiftsgarden), dawna królewska rezydencja i przy
okazji największa drewniana budowla w Norwegii. Ma długość 58 metrów, a w
środku znajduje się ponad 140 komnat. Z tyłu budynku znajduje się niewielki
ogródek, gdzie można odpocząć przez chwilę
|
Stiftsgarden |
|
Stiftsgarden |
|
Stiftsgarden |
Około 300 metrów od głównego
placu, w przeciwną stronę niż Dom Założyciela, znajduje się najpopularniejsza
budowla w Trondheim. Katedra Nidaros to największa skandynawska średniowieczna
świątynia. Jest ona miejscem pochówku członków rodzin królewskich i koronacji
władców Norwegii. Zwiedzanie w cenie 80 NOK.
|
Nidaros |
|
Nidaros |
|
Nidaros |
|
Nidaros |
Obok katedry możemy zwiedzić
Pałac Arcybiskupi, w którym urządzono Muzeum Armii i Ruchu Oporu – zobaczymy w
nim broń z czasów, kiedy pałac pełnił rolę zbrojowni. Zwiedzanie tego obiektu
to kolejne 80 NOK. Jeśli jednak chcemy odwiedzić także Riksgaleriene, czyli
muzeum skarbów królewskich możemy kupić bilet łączony do katedry i dwóch muzeów
za 160 NOK. Kasa biletowa znajduje się w budynku obok katedry, naprzeciwko wejścia
do Pałacu Arcybiskupa.
|
Pałac Arcybiskupi |
|
Pałac Arcybiskupi |
Z katedry kierujemy się w prawo,
w stronę mostu Starego Miasta Bybrua. Jest to jeden z głównych symboli
Trondheim. Ta drewniana konstrukcja prowadzi na Bakklandet, czyli Stare Miasto.
Można podziwiać z niego drewniane domki położone nad rzeką Nidelva. Bakklandet
wygląda jakby czas stanął tam w miejscu. Jaskrawe stare domki dodają Trondheim
niezapomnianego uroku. Mieszczą się w nich zarówno mieszkania, jak i
kawiarenki, czy na przykład naprawa rowerów. My niestety z naszym szczęściem trafiliśmy na remont mostu, przez co ledwo można było po nim przejść :(
|
Port jachtowy |
|
Bakklandet |
|
Bybrua |
|
Bakklandet |
|
Bakklandet |
|
Bakklandet |
|
Widok z Bakklandet |
|
Bakklandet |
|
Bybrua |
|
Bakklandet |
Kolejnym przystankiem jest
Twierdza Kristiansten z XVII wieku, która pełniła rolę obronną podczas najazdu
Szwedów. Jest ona oddalona od centrum o około 1,5 kilometra. W tej chwili można
z niej podziwiać panoramę miasta, czy napić się kawy w sezonie letnim. Parking
przy samej fortecy jest płatny, jednak w okolicy można znaleźć darmowy postój.
|
Kristiansten |
|
Panorama z Kristiansten |
|
Kristiansten |
|
Kristiansten |
Wieża radiowo-telewizyjna Tyholt
ma 124 metry i jest widoczna z większości miejsc w mieście. Na wysokości 74
metrów mieści się restauracja Egon, z której możemy oglądać piękną panoramę
miasta i okolic. Podobno z sezonie jest dość zatłoczona, my na szczęście
byliśmy w kwietniu i spotkaliśmy tam zaledwie kilka osób.
|
Panorama z wieży |
|
Panorama z wieży |
|
Wieża Tyholt |
Naszym końcowym przystankiem były
zakupy w jednym z centrów handlowych w okolicy. Po 2 miesiącach, w których nie
kupiliśmy prawie nic była to duża odskocznia :) Trondheim nas oczarowało, to
piękne miasto, do którego na pewno jeszcze wrócimy. Dodatkową atrakcją jest także Munkholmen, dawne miejsce egzekucji, klasztor, forteca i więzienie ulokowane na wyspie, czynne w miesiącach letnich. Na koniec zdjęcie bramy znajdującej się na trasie między Trondheim a Sandnessjoen :)
|
Brama do Nordlandu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz