niedziela, 20 maja 2018

Tarnica - najwyższy szczyt polskich Bieszczadów

Szlak na Tarnicę jest jednym z trzech najczęściej uczęszczanych szlaków w Bieszczadach. W sezonie wakacyjnym oraz podczas długich weekendów jest tam na prawdę sporo ludzi i ciężko jest wypocząć na szczycie, czy chociażby zrobić sobie zdjęcie. 
Na szczycie Tarnicy

Tarnica z racji swojej wysokości 1346 m n.p.m. stanowi najbardziej atrakcyjny punkt widokowy w Bieszczadach. Na jego szczycie stoi wielki krzyż wzniesiony w roku 1987 upamiętniający wizytę Karola Wojtyły w 1953 roku. Ale żeby zobaczyć piękne widoki najpierw trzeba na Tarnicę wejść - i tu zaczynają się schody (i to dosłownie)!

Na samą Tarnicę prowadzi tylko jeden szlak zaczynający się na przełęczy pod Tarnicą. Aby dostać się na tę przełęcz możemy wybrać spośród dwóch szlaków: 
  • niebieski z Wołosatego - niecałe 2 godziny, około 4 km
  • czerwony z Ustrzyków Górnych - 3 godziny, około 7,5 km.
Istnieje jeszcze jedna ciekawa możliwość dostania się na Tarnicę - szlakiem żółtym Muczne - Bukowe Berdo (1,5 godziny), następnie niebieskim Bukowe Berdo - Przełęcz pod Tarnicą (kolejne 1,5 godziny).
Z samej przełęczy na Tarnicę prowadzi szlak żółty - około 15 minut po schodach.

Na temat czerwonego szlaku nie mogę się za dużo wypowiadać, natomiast chciałam Wam przybliżyć wybrany przez nas szlak niebieski z Wołosatego. 
Nasza trasa
Trasa w Wołosatego jest najczęściej wybieraną trasą na Tarnicę. Na początku, po kupieniu biletów wstępu do parku w kasie (8 zł za osobę), mamy spokojny spacer przez łąkę, natomiast później zaczyna się dość strome podejście po schodkach i kładkach przez las. Mniej więcej w połowie drogi czeka na nas wiata z ławkami, na których możemy chwilę odpocząć. Przez ponad godzinę nie mamy zbyt wiele do zobaczenia oprócz drzew, jednak zaraz po wyjściu z lasu widoki sprawiają, że zapominamy o wszystkich trudnościach związanych z podejściem. Stąd widzimy też nasz cel oraz innych turystów usiłujących zdobyć szczyt. Tutaj też zaczyna wiać dosyć mocno, warto mieć coś przeciwwiatrowego w plecaku.
Początek trasy
Drogowskaz na początku trasy

Trasa przez las

Pierwsze schody

Wiata w połowie drogi na szczyt

Pierwsze widoki po wyjściu z lasu

Widok na Tarnicę

Schody, schody, schody

Widok na Tarnicę
Po wejściu na przełęcz pod Tarnicą wiatr zaczyna wiać tak mocno, że uniemożliwia jakikolwiek odpoczynek, bez zastanowienia należy wchodzić na szczyt. Trasa jest dość przyjemna, choć ja osobiście wolałabym aby nie było tam schodów - sądzę, że wtedy wchodziłoby się dużo przyjemniej.
Przełęcz pod Tarnicą
Widok z Tarnicy

Widok z Tarnicy
Szczyt Tarnicy
Po zdobyciu Tarnicy większość turystów wraca tym samym szlakiem. My nie! Postanawiamy wrócić do Wołosatego szlakiem czerwonym przez Halicz i Rozsypaniec - 15 kilometrów marszu. 
Po zejściu z Tarnicy i przełęczy w miejscu spotkania się szlaków niebieskiego i czerwonego mamy kolejną wiatę, w której możemy skryć się przed wiatrem i odpocząć. 
Widok z okolic wiaty
Stąd już nie będziemy mieli żadnych schodów! Ruszamy w stronę Kopy Bukowskiej przez Przełęcz Goprowską oraz dolną część Krzemienia. Nie wiemy, w którą stronę patrzeć, z każdej jest pięknie, a to jeszcze nie koniec. Wierzchołek Kopy Bukowskiej jest niedostępny dla turystów, więc idziemy dalej do Halicza. 
Widok na Krzemień

W drodze na Kopę Bukowską

Widok z trasy

Widok z trasy

Widok z trasy

Halicz jest trzecim pod względem wysokości szczytem w Bieszczadach - 1333 m n.p.m. Cała trasa prowadzi w górę i w dół, na sam szczyt Halicz wchodzimy dość ostro pod górę, jednak widoki są nieziemskie!
Halicz

Halicz

Halicz
Po około 15 minutach spaceru, już dość zmęczeni dochodzimy do ostatniego dzisiaj szczytu, czyli Rozsypańca, skąd widać słupki graniczne z Ukrainą.
Widok z trasy

Widok z trasy

Widok z trasy

Widok z trasy
Teraz już tylko ostatni odcinek (około 15 minut) w dół do wiaty, krótki odpoczynek i 8-kilometrowy spacer przez las do Wołosatego. Kiedy już zejdziemy na "płaską" część trasy, co około 6 minut mijamy kapliczki z drogą krzyżową. Po drodze widzimy także przejście graniczne z Ukrainą oraz strażników granicznych schowanych w samochodzie na łące.

Ostatni odcinek trasy

Tarnica widziana z Wołosatego
Droga krzyżowa
Na samym końcu trasy po prawej stronie mijamy cmentarz oraz miejsce, w którym znajdowała się cerkiew. Cała wytyczona przez nas trasa zajęła nam 6,5 godziny nie licząc dwóch dłuższych przerw - na Tarnicy oraz Przełęczy Goprowskiej. Nie żałujemy ani jednego z 22 kilometrów, które przeszliśmy - według nas jest to jedna z najpiękniejszych tras górskich!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz